Drużyno Szymka do dzieła! Zbiórka na ostatniej prostej

To co jeszcze miesiąc temu wydawało się daleką drogą, teraz jest na wyciagnięcie ręki. Zbiórka pieniędzy na operację rąk Szymona Mizerskiego jest na finiszu! Potrzeba jeszcze niespełna 30 tys. zł.

Szymek urodził się bez kości promieniowych w obu rączkach oraz bez kciuka w prawej ręce. Chłopiec bardzo dobrze się rozwija, ale problemy sprawiają mu zwykłe, codzienne czynności, np. ubieranie się, czy jedzenie. Szansą na normalne życie jest operacja w Paley European Institute w Warszawie, na którą potrzeba ok. 730 tys. zł.

To ogromna kwota, która dla samotnej mamy jest niewyobrażalna. Zbiórka pieniędzy trwa od 2 lat. Agata Stałowska na początku walczyła sama. Z czasem do „Drużyny Szymka” dołączały kolejne osoby. W mediach społecznościowych powstała grupa „Licytacje na Szymka operację”, a Kinga Wojciechowska wydała książkę, z której dochód zasila konto chłopca. Niewiele ponad miesiąc temu w Młodzieżowym Domu Kultury w Koninie odbyła się charytatywna akcja, podczas której sprzedawane były słodkości, malowane twarze, przeprowadzono warsztaty origami, a na scenie wystąpili m.in. Konin Gospel Choir, Wojownicy Światła, Piąty Wymiar i Andrzej Rybiński. Udało się uzbierać 6,5 tys. zł. Wtedy do zakończenia zbiórki brakowało ok. 170 tys. zł, a mama Szymka czekała na nowy kosztorys operacji. Obawiała się podwyżki i oddalającego się marzenia.

– Nie wierzyłam, że kwota zostanie na tym samym poziomie. Nie podniesiono nam nic, nawet złotówki. To ogromny sukces – mówi Agata Stałowska. – Szymek miał mieć operację w marcu. Niestety nie udało się zebrać całości. Musieliśmy odroczyć jego pójście do szkoły. Będzie musiał zostać jeszcze rok w przedszkolu, sam, bez swoich przyjaciół – dodaje.

Jest jednak szansa na zakończenie w marcu zbiórki. Na platformie siepomaga.pl (link TUTAJ) jest już ponad 700 tys. zł, to 96 procent potrzebnej kwoty! Do końca zostało niewiele ponad 28 tys. zł. Uda się? Pomóżcie jak najszybciej zakończyć zbiórkę Szymka!