Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Popkowski, a następnie Korytkowski. Kandydaci odpowiedzą na wasze pytania

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomości„Nie dla torów”. Protestowali w Poznaniu przeciwko planom budowy kolei

„Nie dla torów”. Protestowali w Poznaniu przeciwko planom budowy kolei

Dodano: , Żródło: LM.pl
„Nie dla torów”. Protestowali w Poznaniu przeciwko planom budowy kolei
Kolej Konin - Turek

Nie chcą, by linia kolejowa między Koninem a Turkiem przebiegała koło ich domów i nie czują się wysłuchani przez samorządowców – takie słowa padały w piątek przed Wielkopolskim Urzędem Wojewódzkim w Poznaniu od protestujących tam mieszkańców regionu konińskiego.

Kilkanaście osób protestowało w piątek przed Wielkopolskim Urzędem Wojewódzkim w Poznaniu przeciwko obecnie planowanemu przebiegowi linii kolejowej Konin – Turek. Termin nie był przypadkowy – w tym samym czasie w budynku trwało podpisywanie umowy na realizację tej inwestycji. Mieszkańcy regionu mieli ze sobą banery z hasłami („Nie dla torów”, „Stop kolei”, „Nie dla kolei przez nasze domy i ogrody”). A także konkretne postulaty dotyczące uwzględnienia ich głosu w planach budowy połączenia.

Policja zabezpieczała budynek urzędu

Jesteśmy ludźmi, których ta inwestycja będzie dotyczyć bardzo mocno, bo linia ma powstać zaraz za naszymi płotami. Nie ma ku temu dużego uzasadnienia, by ta trasa została wybrana – mówił Tomasz Piaseczny, jeden z protestujących. Jak podkreślał, podczas tworzenia wstępnego studium wybierano spośród dwóch tras przebiegu linii. Odrzucono ostatecznie koncepcję przez Brudzew, Władysławów, Krzymów i Kramsk, a wybrano trasę przez Tuliszków, Stare Miasto, Krzymów i Konin.

Jak podkreślali protestujący, wybór trasy odbył się bez szerokich konsultacji społecznych. – Mieszkańcy zostali całkowicie pominięci. Odbyły się tylko konsultacje-widmo z powiatem tureckim i powiatem konińskim. Ministerstwo Infrastruktury samo odpowiedziało na interpelację poselską, że nikt nie wie, ile tam było osób. My wiemy – nie było tam żadnego z nas. Chcielibyśmy, żeby nasz głos został uwzględniony. Wiemy, że jest późno, ale nikt nas nie poinformował. Zostaliśmy zaskoczeni wiosną ubiegłego roku, że ma być kolej za naszymi oknami, a niektórych domy mają zostać wyburzone – przekonuje Tomasz Piaseczny.

Protestujący chcieli w piątek porozmawiać z władzami samorządowymi. Najpierw wyszedł do nich rzecznik prasowy Urzędu Wojewódzkiego. Po krótkich negocjacjach zgodził się, by dwoje reprezentantów uczestniczyło w uroczystości podpisania umów. Choć protestujący zachowywali się pokojowo i nie zakłócali w żaden sposób przebiegu spotkania, już po paru minutach od ich zgromadzenia przed budynkiem urzędu pojawiła się policja. Niektórzy z nich zostali również spisani.

Rozmowa z marszałkiem bez rezultatu

Ostatecznie reprezentantom mieszkańców udało się porozmawiać z marszałkiem Markiem Woźniakiem. – Rozmowa ta nie była satysfakcjonująca i nie przyniosła żadnych rezultatów – oceniał Tomasz Piaseczny. Sam marszałek poruszył problem lokalizacji linii w swoim przemówieniu. – Nie można nie wspomnieć o tym, jak będzie przebiegał faktyczny przebieg terenowy. To nie jest nasza decyzja, to droga przed inwestorem, czyli spółką PKP PLK, by przeprowadzić wszystkie uzgodnienia terenowe z lokalnymi samorządami i mieszkańcami, by ostateczny przebieg nie budził kontrowersji.

Arnold Bresch, dyrektor ds. realizacji inwestycji PKP PLK S.A. deklaruje, że żadne ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły. – Musimy przejść całą drogę urzędową związaną z uzgodnieniem lokalizacji linii. Musimy pamiętać, że jest to inwestycja celu publicznego: ważniejszy będzie interes ogółu od interesu poszczególnych osób. Mówimy o nowej linii – to musi generować tego typu problemy – ocenia.

Z protestującymi rozmawiała również poznańska posłanka PiS Jadwiga Emilewicz. Obiecała organizację spotkania z przedstawicielami PKP PLK S.A. – Czy do spotkania dojdzie i jakie będą jego efekty – zobaczymy – ocenia Tomasz Piaseczny. – Będziemy na pewno protestować dalej, jeżeli nie dojdzie do żadnych rozmów. Jest to sytuacja bardzo niekomfortowa, ale nie pozostało nam nic innego.

Czytaj więcej na temat:kolej, Kolej+, Turek, protest, kolej Konin - Turek
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole