Grał w polskiej ekstraklasie, dołączy do Wichru Lisiec Wielki

Igor Gudilkin z Ukrainy od nowego sezonu wesprze II-ligowy zespół tenisistów stołowych z Liśca Wielkiego. Debiutujący na tym szczeblu Wicher niedawno zakończył sezon.

W swoim debiutanckim sezonie w II lidze zawodnicy Wichru wywalczyli piąte miejsce, utrzymując się w rozgrywkach. Jak mówi Janusz Kwieciński, prezes klubu, to spory sukces, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że drużyna składała się z zawodników, którzy wcześniej wywalczyli awans z III ligi. – Utrzymaliśmy się w środku tabeli, nie byliśmy zagrożeni nawet przez moment uczestniczeniem w barażach, czy spadkiem. Uważam to za bardzo dużo sukces – mówi. – Maksimum, jakie mogliśmy osiągnąć, być może było czwarte miejsce. Jak to w sporcie bywa, musiałby to być zbieg kilku okoliczności i szczęśliwych przypadków. To piąte miejsce to jest sto procent, nie sto jeden, ale sto procent.

Dobry wynik zanotowały też rezerwy Wichru grające szczebel niżej. Drużyna uplasowała się w środku tabeli. – Trzeba nadmienić, że grali w niej nasi wychowankowie, młodzi zawodnicy. Dla nich to też wielki sukces – ocenia Janusz Kwieciński.

Wiadomo już, że Wicher przed nowym sezonie wzmocni się. Do zespołu dołączy Igor Gudilkin z Ukrainy. To doświadczony zawodnik, który przez 20 lat występował w polskiej ekstraklasie, a jeszcze w zeszłym sezonie grał w I lidze w barwach PKS Kolping Jarosław. – Jego umiejętności zawodnicze i trenerskie są na bardzo wysokim poziomie – mówi Janusz Kwieciński.

– Mamy plany wzmocnić zespół, by być bezpiecznym i spokojnym, a jeżeli się uda to powalczyć o najwyższe laury. Będzie to zależało od finansów klubu. Dlatego musimy mierzyć na zamiary. Myślimy o tym, ale jak to będzie się kształtowało – okaże się niebawem – mówi o ewentualnych kolejnych transferach prezes Wichru.